Cześć Częstokroć spotykamy się w sklepie z dylematem klientów dotyczącym wyboru właściwej wkładki do drzwi. I nie chodzi mi tutaj o kwestię czy wkładka ma być zwykła czy antywłamaniowa bo to sobie odbiorca sam musi zdecydować. Lecz o wymiary wkładek. Aby dobrać należycie wkładkę trzeba: zmierzyć odstęp od brzegu drzwi do osi zamka „a” od strony wewnętrznej. Do tego wymiaru dodać grubość szyldu. Otrzymany wymiar „A” jest minimalnym rozmiarem wkładki od strony wewnętrznej, można dołożyć 2-3 mm. Analogicznie powinno się postąpić od strony zewnętrznej "b" plus grubość szyldu wychodzi „B” najmniejszy wymiar wkładki od strony zewnętrznej. Jak już mamy wymiary to można się udać do sklepu albo zamówić przez internet - https://domtechniczny24.pl/wk%C5%82adki-do-drzwi.html domtechniczny24.pl/wk%C5%82adki-do-drzwi.html Zwrócić szczególną uwagę na głębokość szyldu zewnętrznego, można do tej wartości dorzucić parę milimetrów 2-3 mm. Jeśli wkładka będzie wystawać nieco więcej niż powierzchnia szyldu to nie szkodzi, nie będziemy rysać kluczem powierzchni szyldu, ale nie za wiele. A mosiężne szyldy są zwykle powlekane i po jakimś czasie nieładnie to wygląda.
0 Komentarze
Sezon grzewczy już się ruszył, co prawda jaranie w piecu nie jest moim ulubionym zajęciem, no, ale jak trzeba to trzeba. I tak powszedni obyczaj: budzić się wcześniej o świcie, włożyć się w ubrania robocze, maska przeciwko pyłowa lub lepiej przeciw gazowa na twarz, rękawice na ręce i do kotłowni. Usunąć popiół, oczyszczać piec, co jakiś czas oczyścić górny szyber do tego celu są szczotki kominiarskie, generalnie okropieństwo. A jeszcze ten potworny, ciemny, smolisty nalot na wewnętrznych ściankach pieca. To mnie doprowadzało do szału. Miał wiadomo jak sie pali powinien być wilgotny w czasie spalania wydziela się cała masa związków sadza, smoła i takie tam inne i oblepia piec od wewnątrz, smoła może być bardziej lepka a od czasu do czasu mniej, ale zawsze mam problem z usunięciem tego świństwa, które obklejając wewnętrzne ścianki wydatnie zmniejszało sprawność pieca. Można powiedzieć, że smoła działa jak izolator, im grubsza warstwa (oblepiona dodatkowo popiołem) tym mniej energii z spalanego miału lub żaru, przedostaje się przez stalowe ścianki do wody, a więcej leci w komin, czyli strata kasy (nie mówiąc już o sąsiadach, którzy wdychają to wszystko, na pewno nie na zdrowie). Nie mam pojęcia jak to wyliczyć, ale wiem, że jak palenisko jest ekstra utrzymany w porządku to woda, nagrzewa mi się w jednej chwili, a jak piec jest zanieczyszczony to bardzo wolno, logiczne! Następna sprawa to komin, który należy czyścić przynajmniej raz w roku, bo zachodzi sadzą i tu też koszty, bo albo zapłacić kominiarzowi lub samemu nabyć wycior do komina i drut lub sznur. Trzeba wtedy wejść na dach albo od spodu, a jak wspaniale wtedy się wygląda :) No i dochodzę do końca. Kumpel powiedział mi, że jest takie coś jak przyśpieszacz spalania sadzy, różne są na rynku, ale najbardziej słynny i skuteczny jest Sadpal. To taki zielonkawy proszek, niezapalny i nie wybuchowy, którego dosypuje się do paliwa ( miału, węgla, drewna) i wtedy piec jest w środku czysty. Jak go kupiłem w sklepie internetowym i dorzuciłem pierwszy raz to płomień zabarwił mi się na żółto-zielono i dym z komina leciał nie czarny jak zazwyczaj, ale siwy albo taki biały. Znaczy to, że wypalanie jest pełne. Na opakowaniu pisało, że używanie go jest ekologiczne, no i ma to sens podobnie jak katalizatory w samochodach, dopalają paliwo i mniej substancji szkodliwych przedostaje się do powietrza. https://domtechniczny24.pl/sadpal-katalizator-worek-1kg.html Teraz trochę o owocach stosowania Sadpalu, co zauważyłem: piec jest w środku popielaty albo biały, to zależy ile dorzucę proszku. Tak na oko to sypię za każdym razem około dwie czubate łyżki stołowe na wsad (piec mam 60kW). Jak sypnę więcej to jest w środku suchutko i biało, fajnie to wygląda. Czyścić palenisko i tak należy, bo popiołu to jest od groma, ale jest on suchy i nie ma z tym problemu. Natomiast na ściankach robi się tak łuska jak na wyschniętych jeziorach, odpada po czasie. Na koniec napiszę, co powiedział mi kolega jak zawołał kominiarza żeby tak na wszelki wypadek wyczyścił komin, kominiarz po robocie zszedł z drabiny zagadał, że komin był bez zabrudzeń, bo chyba ktoś go niedawno czyścił albo stosujesz pan, Sadpal. Dzień dobry Takiego olbrzyma to jeszcze nie widziałem. Pompa zatapialna WQ 100-3,5-2,2 do przepompowania wody między zbiornikami rybnymi, bądź do napełniania stawów rybnych. Wydajność to maksymalnie 2250 litrów na minutę, przy niedużym zanurzeniu. Wypada dodać, że ta pompa to nie wytwarza ciśnienia i wznosi wodę maksymalnie na 5 metrów w górę. Ale jak trzeba napełnić zasobnik albo wypompować wodę, na przykład z stawu strażackiego to w 60minut przepompuje 135 metrów sześciennych. Należy posiadać wąż o przekroju wewnętrznym 125mm, to znaczy sporym, ale wyłącznie taki przekrój umożliwia wykorzystanie takiej przepustowości. Gdy zastosujemy mniejszą średnicę to będzie ograniczać i efektywność wydatnie zmaleje. Pompa ma przykręcany króciec z gumką i śrubami nierdzewnymi. Przewód czterożyłowy nieoprawiony, linki o średnicy 1,5mm. Korpus zrobiony jest z żeliwa i pompa jest bardzo ciężka, ale żeliwo nie koroduje, skutkiem tego będzie trwała. Waga to około 52 kilogramy w opakowaniu a sama pompa z króćcem bodaj około 48 kg. Mamy też inną pompę nazwaną powodziową i do odwodnień. Ponirzej pełny opis. Ważny parametr to wydajność do mocy. Tylko 1,5 kw pozwala użyć ją z agregatem. Pęna nazwa to pompa powodziowa do wykopów i odwodnień - https://domtechniczny24.pl/pompa-powodziowa-swq-1500-pro.htmldomtechniczny24.pl/pompa-powodziowa-swq-1500-pro.html Profesjonalna pompa zatapialna, przeznaczona dla odbiorców wykorzystujących pompy odwodnieniowe w pracy zawodowej. Dzięki wykorzystaniu wirnika zamkniętego, pompa może pompować wodę czystą i lekko zanieczyszczoną. Posiada silnik o mocy 1500 W oraz króciec 3 calowy a jej wydajność maksymalna wynosi aż 1400 l/min, co w połączeniu ze stosunkowo niewielką wagą daje możliwość wykorzystania jej do odwadniania zalanych domów, lokali, garaży podczas podtopień i powodzi. Pompa wyposażona jest w wyłącznik pływakowy sterujący jej pracą oraz w zabezpieczenie termiczne, montowane w uzwojeniu silnika. Użyte materiały (stal nierdzewna) dają pewność wieloletniej bezawaryjnej pracy. ZASTOSOWANIA: - odwodnienia zalanych gospodarstw domowych, rolnych, lokali i garaży, - pompowanie wód deszczowych i powierzchniowych ze stawów, jezior, rzek, zasilanie oczek wodnych, - użytkowanie w gospodarstwach rybnych. Witam Dzisiaj cokolwiek o takiej banalnej rzeczy jak zawieszenie półki – tak to wolno zapewne nazwać w kabinie prysznicowej. Lepsza połowa zamyśliła wymienić starą zardzewiałą na nową niby nierdzewną, ale coś mi się wydaje, że za taką małą cenę to jest bodajże wyrób nierdzewno podobny, czas pokaże. Bez znaczenia w ogóle uszykowałeym się jak zawsze profesjonalnie do takiej operacji, czyli gąsior piwa raciborskiego, wykrywacz przewodów, wkrętarka i wiertło do wiercenia bez udaru. Oznaczyłem poziomicą pion, drutów pod płytkami nie było i poczynam wiercić, a tu niespodzianka. Wiertełko ślizga się jak ja niedawno na lodowisku. Przypomniałem sobie, że popielate płytki na ścianie były chyba gresowe, jak bym wiercił 50 cm wyżej to tam są zwykłe szkliwione. No i co teraz? Udaru nie włączę, bo płytki popękają, a i tak niewiadomo czy by się udało przecież taki gres to strasznie twardy. Tym samym powiedziałem sobie, że już nigdy nie dam się przekonać na gres w łazience. To jest bez sensu, mrozoodporne płytki na ścianę, i jeszcze o twardości takiej, że jak bym je dał na podłogę to się nie zetrą przez 1000 lat. Tylko szkliwione do wnętrz, no chyba, że kwestia koloru.. No dobra, ale kłopot pozostaje, jedyne wyjście to wiertła diamentowe. https://domtechniczny24.pl/wiert%C5%82a-diamentowe-drygres.html Są dwa gatunki: takie z nasypem diamentowym np.: wiertła diamentowe do gresu Graphite, albo wiertło do gresu na szlifierkę, lub dużo droższe z segmentem diamentowym przystosowane do adaptera, który podaje wodę, np.: wiertła do gresu Rubi. Woda w Rubi jest podawana pod ciśnieniem wężykiem i przez środek wiertła, ochładza i wypłukuje urobek. Pierwsze Graphite z nasypem wiercą w gresie w przybliżeniu 10 - 11 otworów, na szlifierkę nawet 20-50 ( zależnie od producenta) a te Rubi to setki. Mnie potrzeba wywiercić tylko 4 no i może jeszcze potem kilka. Więc wziąłem Graphite 8mm. Takie wiertło winno pracować na mokro i z prędkością nie większą niż 200-400 obrotów na minutę. Więc do wiercenia tylko wkrętarka akumulatorowa. Jak się wierci w podłodze to nie kłopot, bo wystarczy z plasteliny ulepić taki wał i wlać tam niewiele wody, gorzej jak to jest ściana, wtedy albo adapter do otwornic, albo wężykiem z kranu polewać, trochę się nabrudzi. Operacja trwała całkiem długo, bo taki otwór to się robi z kilka minut, ja się nie spieszyłem, grunt, że wyszło. I jeszcze cokolwiek o technice, rozpoczynamy wiercić pod kątem – wcinamy się najprzód jedną stroną a później zagłębiamy wiertło w całości pod kątem 90 stopni. I gotowe, półka utwierdzona, kabina oczyszczona, piwo wypite, można zażywać ablucji. |